Mi się podoba. Jak minie pierwsze zniecierpliwienie, uruchamia się wyobraźnia. Zauważyłem, że fotografie, które mają 2-gie dno, ale które łatwo skwitować paroma słowami (np. zużyte chusteczki) i nie opowiadają historii, mają trudniej...
Mi się podoba. Po pierwszym zniecierpliwieniu uruchamia się wyobraźnia. Zauważyłem, że fotografie, które łatwo skwitowac kilkoma słowami (np. zużyte chusteczki) i które nie opowiadają jakiejś historii, mają trudniej...
Nie będzie to strona gromadząca linki do blogów a wybrane zdjęcia opublikowane w dziennikach internetowych przez foto-blogerów. Wydaje się, że istnieje potrzeba zgromadzenia najwartościowszych fotografii i spięcia ich w zestaw podkreślając indywidualne style twórców. Zbiór będzie próbą przyjrzenia się działalności polskiej „blogo-foto-sfery” oraz będzie pełnił rolę podsumowania dotychczasowych działań fotograficznych, których głównym a czasami jedynym miejscem publikacji jest Internet. Dlatego nazywam tą fotografię, fotografią internetową. Kolejnym istotnym walorem zbioru będzie możliwość analizy najnowszych trendów i wpływów w obrębie których tworzona jest fotografia internetowa. Sądzę również, że ważna jest konsolidacja środowiska twórczego oraz danie możliwości bezpośredniego zapoznania się ze sztuką i twórcami, dlatego wskazane jest, aby zapewniony był powszechny dostęp do zbioru.
Spinacz Spina Aleksander Prugar
Nota techniczno-organizacyjna: - Fotografie opublikowane w Spinaczu stanowią własność autorów których imię i nazwisko widnieje pod fotografiami. - Fotografie opublikowano za ich zgodą i wiedzą. - Noty biograficzne nie są redagowane i są zamieszczane z oryginalną pisownią. - Spinacz może zamieścić więcej niż jedno zdjęcie jednego autora. To zdjęcie zostanie zamieszczone w tym samym miejscu w którym opublikowano pierwsze zdjęcie. Mówiąc inaczej, kolejna fotografia nie pojawi się jako nowy wpis tylko jako uzupełnienie pierwszego wpisu danego autora. - Spinacz publikuje zdjęcia w nieregularnych odstępach czasu.
- Spinacz z zasady nie uczestniczy w dyskusjach toczących się pod opublikowanymi fotografiami. To miejsce należy wyłącznie do zaproszonych autorów oraz wszystkich osób które trafiają na zbiór Spinacza. Dyskusja jest wskazana.
- Spinacz hostuje fotografie w darmowych serwisach. Czasami serwisy "kasują" zdęcia i stąd braki w seriach na blogu.
-Spinacz zamieszcza zdjęcia w najlepszej jakości. Bądź cierpliwy.
- Wszelką korespondencję można kierować na adres spinaczspina@gmail.com
Zachwycające. Aparat robi zdjęcia... Naprawde cud.
OdpowiedzUsuńnie znam się, nic mi nie wiadomo o nowej sztuce zgniatania papieru
OdpowiedzUsuńZachwycająca jest mechaniczna powtarzalność tych kadrów.
OdpowiedzUsuńAle całość to raczej chyba robienie sobie jaj z tych skłonnych do nadinterpretacji;)
góry lodowe! :)
OdpowiedzUsuńjak dryfujace góry lodowe napędzane Naszym DNA...
OdpowiedzUsuńMi się podoba. Jak minie pierwsze zniecierpliwienie, uruchamia się wyobraźnia. Zauważyłem, że fotografie, które mają 2-gie dno, ale które łatwo skwitować paroma słowami (np. zużyte chusteczki) i nie opowiadają historii, mają trudniej...
OdpowiedzUsuńMi się podoba. Po pierwszym zniecierpliwieniu uruchamia się wyobraźnia. Zauważyłem, że fotografie, które łatwo skwitowac kilkoma słowami (np. zużyte chusteczki) i które nie opowiadają jakiejś historii, mają trudniej...
OdpowiedzUsuńNiewiarygodne... Naciskam i naciskam, a on robi te zdjęcia i robi. Ten aparat jeden...
OdpowiedzUsuń